W zeszłym tygodniu mielismy nietypowych gości - odwiedzili nas panowie z gazety, bo mają akcję odwiedzania różnych ludzi w ich kuchni. Postarałam się i zrobiłam obiad trzydaniowy - zupę, drugie danie i deser. Zazwyczaj tak nie gotujemy, więc poszło trochę więcej kasy niż zwykle, ale raz w miesiącu można zaszaleć, no nie? Efekty można obejrzeć tutaj:
http://www.dailymotion.pl/
Na szczęście starczyło na dwa dni.
Poza tym zaczyna sie robić ciekawie. Kolega, który przeczytał o naszym pomyśle przyjechał w gości z własnym jedzeniem (brawo dla tego pana:)). Zostaliśmy też zaproszeni na ognisko. Kupiliśmy najtańsze kiełbaski, a w zamrażarce znalazło się jeszcze jakieś mięso do upieczenia. Nie trzeba było kupować węgla i rozpałki (jak do grilla), bo na miejscu były jakieś niepotrzebne deski. A ponieważ jest sezon komarowy, postanowiłam nie wydawac majątku na specjały przeciw tym owadom i zaopatrzyłam się w ...olejek waniliowy do ciast. Kosztuje niecałe 2 zł, a można się nim nasmarować i jeszcze dodatkowo wlać do podgrzewacza.I nie szkodzi dzieciom.