A mi to wszystko z jednym się kojarzy!
Z jedzeniem oczywiście, a myśleliście że z czym? ;)
Po zeszłorocznych warsztatach dla chwastożerców nie mogę się oprzeć pięknym i słodziutkim mleczom, urzeka mnie zdecydowana gorycz koniczyny, a delikatna (!) pokrzywa jest moją absolutną faworytką. Uwielbiam chwasty i z każdego wypadu za miasto przywoże ich całe siaty. Bo wiele roślin da się zjeść, trzeba tylko wiedzieć jakie to są i jak je przyrządzać.
W tym roku na powitanie wiosny wymyśliłam sałatkę mleczno-koniczynowo-szpinakową.
Składniki:
dwie garści szpinaku
garść liści mlecza
kilkanaście kwiatów mlecza
pół garści liści koniczyny (mogą być też kwiaty)
szczypiorek
dwa jajka
kawałek żółtego sera pokrojonego w kostkę
Wszystko wrzucamy do miski (bez mieszania) i polewamy sosem winegret.
Sos winegret:
1/3 szklanki oleju
łyżeczka octu jabłkowego
sól
pieprz
zioła (bazylia, oregano, kurdybanek) - świeże lub suszone
1-2 ząbki czosnku
Ot i cała filozofia! Takie proste i jakie tanie. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz